• Przekazanie biznesu następnemu pokoleniu

Ostatnio, po spotkaniu rodzinnym z okazji ukończenia 89 lat przez nestora rodu – mojego dziadka, nasunęło mi się kilka przemyśleń odnośnie sukcesji biznesu rodzinnego.

Wyobraźmy sobie następującą sytuację: lata 90-te pomysł na biznes, start-up, często zapożyczając się w rodzinie i wśród przyjaciół udaje się nam otworzyć własny biznes. Z ogromnymi trudnościami udaje nam się wypracować pozycję na rynku i stworzyć sprawnie działającą firmę, przynoszącą nam nie tylko utrzymanie, ale także całkiem przyzwoity status majątkowy.

Rok 2017. Mamy rodzinę, dorosłe dzieci wchodzące na rynek pracy, których celem jest usamodzielnienie. W kręgu znajomych nagle dowiadujemy się, że nasz przyjaciel z dzieciństwa umiera, zostawiając małżonka i dzieci, w trudnej sytuacji, którzy nigdy nie mieli styku z prowadzeniem działalności, gdyż nasz przyjaciel sam prowadził własny biznes utrzymując całą rodzinę, zapewniając im stateczne życie. W tym momencie każdy sobie zdaje pytanie: a co gdybym to był ja?

Na nestorze rodu spoczywa ogromna odpowiedzialność. Odpowiada on za swoje życie i za swoją rodzinę. Odpowiada także za swój biznes, który prowadzi sam czy ze wspólnikami. Odpowiada za pracowników swojego przedsiębiorstwa, jak i za swoich kontrahentów. Stąd, kiedy jego zabraknie, co się stanie z jego biznesem? Doświadczenie wskazuje ze w większości przypadków, niezabezpieczona firma umiera wraz ze śmiercią właściciela.

Zabezpieczenie biznesu na wypadek śmierci jest sprawą bardzo trudną. Problem ten wynika nie tylko z płaszczyzny prawnej, ale także z płaszczyzny psychologicznej.  Temat ten jest trudny nie tylko w rozmowach, ale także w przemyśleniach, stąd wolimy go unikać i odkładać na później. Jednakże czasem może nam tego czasu zabraknąć.

Proces przekazania firmy następnemu pokoleniu jest czasochłonny i wymaga nakładów pracy oraz pieniędzy. W pierwszej kolejności warto porozmawiać z naszymi sukcesorami, jak widzimy całość biznesu, jaką mamy strategie na rozwój, a także, w jaki sposób chcemy, aby nasi sukcesorzy powoli przejmowali prowadzenie biznesu. Dlaczego powoli? Gdyż w tej sytuacji nagłe przekazanie firmy, osobie niezaznajomionej z naszym biznesem, pracownikami, rynkiem, zapewne doprowadzi do jego unicestwienia. Sukcesor potrzebuje czasu, aby mógł wdrożyć się w firmę, poznać jej mocne i słabe strony, potrzebuje czasu, aby pracownicy zaczęli go szanować i doceniać jego wkład w rozwój firmy, (należy pamiętać, że są to czasem ludzie współpracujący z nami od 20 lat, którzy czasem spędzili z nami więcej czasu od naszej rodziny). Bardzo istotnym czynnikiem jest zaangażowanie sukcesora w prowadzeniu firmy nestora. Czasem może to być bardzo problematyczne, gdyż nasze dzieci mogą mieć nam za złe, iż poświęciliśmy dużo czasu naszemu biznesowi, zaniedbując życie rodzinne. Doświadczenia takie mogą rzutować na brak woli sukcesorów, do przejęcia naszego biznesu.

Następnie należy podjąć szereg kroków prawnych nierzadko związanych z przekształceniem naszego biznesu, w formę spółki, bądź spółek prawa handlowego. Koniecznym jest także dokonanie różnych rozrządzeń na wypadek śmierci, uwzględniając problematykę dziedziczenia ustawowego, udziałów w masie spadkowej czy zachowku.

Proces ten pod względem zabezpieczenia prawnego jest bardzo skomplikowany. Do tego każdy biznes jest inny, tak jak i relacje rodzinne są inne. Nie można zastosować jednego schematu dla każdego przedsiębiorcy. Co więcej koniecznym jest stosowanie różnych grup przepisów, dotyczących spółek handlowych, dziedziczenia, przepisów administracyjnych. Ponadto po opracowaniu pewnego systemu zabezpieczeń należy pamiętać, że może się zawsze okazać potrzeba aktualizacji rozwiązań tam zawartych. Potrzeba ta wynikać może zarówno z przyczyn leżących po stronie przepisów prawnych, gdyż mogą się zmienić poszczególne regulacje, jak i może wyniknąć ze stanu fatycznego, gdyż układ sił rodzinnych bądź biznesowych ulegnie zmianie.

Proces taki jest bardzo delikatny i wymaga zarówno czasu jak i ostrożnego planowania. Jednakże należy pamiętać, że procesu tego nie należy odwlekać w nieskończoność.

 

2017-11-13T21:18:23+00:00

SŁAWOMIR ŚLIWOWSKI

- adwokat

Doktorant w Katedrze Prawa Finansowego na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Specjalizuje się w materialnym prawie podatkowym, prawie handlowym oraz prawie karnym skarbowym. Autor licznych publikacji z zakresu prawa podatkowego. Włada biegle językiem angielskim. Ukończył prawnicze studia stacjonarne na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego.

KRZYSZTOF NOWAK

- adwokat

Absolwent podyplomowych studiów z zakresu wyceny spółek kapitałowych w Szkole Głównej Handlowej w Warszawie. Specjalizuje się w procesowym prawie podatkowym, prawie cywilnym oraz prawie karnym. Prowadzi szkolenia z zakresu prawa podatkowego. Posługuje się biegle językiem angielskim. Ukończył prawnicze studia stacjonarne na Wydziale Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego.

SN ADWOKACI
ul. Baczyńskiego 12
41-203 Sosnowiec

tel.: 32-307-63-19
mail: sekretariat@snkancelaria.pl

KONTAKT

Wyrażam zgodę na przetwarzanie przez Śliwowski i Nowak Adwokaci spółka partnerska moich danych osobowych w celach marketingowych, w tym na przesyłanie informacji handlowych drogą elektroniczną, w szczególności na potrzeby przygotowania dla mnie przez Śliwowski i Nowak Adwokaci spółka partnerska oferty. Zostałem poinformowany, iż administratorem moich danych osobowych jest Śliwowski i Nowak Adwokaci spółka partnerska z siedzibą w Sosnowcu przy ul. Baczyńskiego 12 oraz że udostępnienie danych jest dobrowolne, mam prawo wglądu do treści danych oraz żądania ich poprawienia bądź usunięcia.